"Zagraniczne media formułują zarzuty, że rankiem, 30 stycznia, samolot Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej przeprowadził nalot na szpital i piekarnię na południowych przedmieściach miasta Idlib. To szczucie (przeciw Rosji)" - głosi komunikat rosyjskiego resortu obrony.
Według rosyjskiego ministerstwa żaden rosyjski samolot nie prowadził 30 stycznia działań w rejonie, w którym miało dojść do nalotu.
O tym, że rosyjskie lotnictwo miało zbombardować cele w pobliżu Idlib informowała wcześniej turecka agencja Anatolia.
Według tureckiej agencji w nalocie rosyjskiego lotnictwa na tereny zamieszkałe przez cywilów w Idlib, znajdujące się w strefie deeskalacji w północno-zachodniej Syrii, zginęło 10 cywilów, a 37 miało zostać rannych.
Agencja Anatolia w swojej depeszy przypominała, że Turcja i Rosja uzgodniły we wrześniu 2018 roku, iż opanowany przez rebeliantów walczących z reżimem Baszara el-Asada (jego sojusznikiem jest Rosja) Idlib będzie obszarem, na którym obowiązuje zawieszenie broni. Wcześniej ONZ alarmował, że ofensywa sił Asada i Rosjan, której celem miał być Idlib może doprowadzić do katastrofy humanitarnej.