Antoni Czechow chciał się śmiać

Reżyserią „Trzech sióstr" w Teatrze Narodowym Jan Englert świętuje 60-lecie pracy artystycznej.

Aktualizacja: 25.02.2021 20:01 Publikacja: 25.02.2021 18:16

Michalina Łabacz (Irina), Dominika Kluźniak (Olga), Wiktoria Gorodeckaja (Masza). Grają też Mariusz

Michalina Łabacz (Irina), Dominika Kluźniak (Olga), Wiktoria Gorodeckaja (Masza). Grają też Mariusz Benoit, Grzegorz Małecki

Foto: Teatr Narodowy

– Wybrałem akurat „Trzy siostry" pośród wielu dramatów Czechowa, ponieważ ta sztuka jest o tym, żeby wyjechać, uciec stąd. Uciec od samego siebie, bo nie chodzi tylko o geografię, tylko żeby coś zmienić, uporządkować podstawowe kryteria wartości – mówi Jan Englert, reżyser spektaklu.

– Oczywiście, wszyscy o tym mówią, ale nikt tego nie robi. Wszyscy mają poczucie przegranej, jednak nie robią nic, by zmienić życie, a takie pragnienie towarzyszy od czasu do czasu ludzkości. Tak było na przełomie XIX i XX w. Czytając teksty towarzyszące prapremierze „Trzech sióstr", poczułem się jakbym czytał najpierw „Rzeczpospolitą", a potem „Sieci". Coś takiego jest, że pomyliliśmy wolność z anarchią, autocenzurę ze zniewoleniem. Interpretacja podstawowych kryteriów jest dziś rozbieżna. Nie wspomnę o kryteriach estetycznych, w których panuje bałagan totalny – mówi Jan Englert.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Teatr
Rekord Teatru TV, gra Krzysztofik, Grabowski. Powrót Cezarego Pazury
Teatr
„Tkocze” Kleczewskiej: ludzie pracy chcą rozwalić świat oligarchów
Teatr
„Ulisses" Borczucha: mężczyzna może być wrażliwy, kobieta nie musi być ofiarą
Teatr
Kobiety między Herodem, Hitlerem i AfD. Czym polski spektakl zaskoczył niemiecką publiczność?
Teatr
Przebłyski wspomnień, czyli mistrzowski duet Jankowskiej-Cieślak i Olbrychskiego