Jak podaje portal zlotowskie.pl do niebezpiecznego zdarzenia doszło dziś przy ul. Jastrowskiej w Złotowie. 10-latek wraz z koleżankami i kolegami bawił się na podwórku przed domem.
W pewnym momencie dziecko odsunęło właz ze studni i zaczęło do niej rzucać kamieniami. A chwile potem chłopiec wpadł do studni głębokiej na siedem metrów. Nie było w niej wody.
Dziecko wyciągnęli ze studni strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu i przekazali pogotowiu. Chłopiec został zabrany do szpitala.
- Doznał ogólnych potłuczeń, urazu nogi i wstrząśnienia mózgu. Trafił do szpitala – powiedział asp. sztab. Jacek Jackowski z KPP w Złotowie.
W czasie gdy doszło do wypadku dziecko było pod opieką babci, która opiekowała się też innymi dziećmi. Teraz okoliczności wypadku będzie teraz badać lokalna policja pod nadzorem miejscowej prokuratury.