60 procent infekcji komputerów miało miejsce na Ukrainie - podaje Kaspersky Lab. 30 procent infekcji dotyczyło Rosji, a ponad 5 procent - Polski. Zdaniem specjalistów z zaufanatrzeciastrona.pl atak był skierowany głównie na Ukraińców, a polskie firmy ucierpiały rykoszetem - atak dotyczył tych, które mają swoje przedstawicielstwa za wschodnią granicą.
Według zaufanatrzeciastrona.pl infekcja nastąpiła przez automatyczną aktualizację programu do raportowania finansowego do ukraińskich urzędów M.E.doc. Portal powołuje się na oświadczenie departamentu cyberpolicji Narodowej Policji Ukrainy. Zagrożenie dotyczyło wszystkich systemów Windows, a nie tylko starszych, niezaktualizowanych wersji, jak to miało miejsce w przypadku majowego ataku wirusa WannaCry.