Za zniszczone czy utracone w trakcie służby przedmioty osobistego użytku policjanci obecnie nie otrzymują żadnych rekompensat – przepisy nie przewidują możliwości wypłaty środków z tego tytułu. Policyjny związek chce tę lukę wypełnić. W petycji chce podjęcia stosownych prac ustawodawczych. W najbliższy czwartek zajmie się nią Komisja ds. Petycji. – Wbrew pozorom problem nie jest błahy, chociaż trudno mówić o jakiejś masowej skali zjawiska. Jednak utrata np. okularów oznacza wydatek rzędu ponad tysiąca złotych – mówi Andrzej Szary, szef policyjnego związku w Wielkopolsce.
Zniszczone w akcji
„W czasie pełnienia służby dochodzi do utraty, zniszczenia czy uszkodzenia mienia osobistego policjantów w postaci chociażby okularów, zegarków, telefonów czy odzieży" – czytamy w petycji złożonej przez Zarząd Główny NSZZ Policjantów (w lutym wpłynęła do Kancelarii Sejmu, która w marcu trafiła do sejmowej Komisji ds. Petycji).
– Dzieje się tak np. podczas ochraniania różnego rodzaju imprez masowych i demonstracji, kiedy dochodzi do ataków na funkcjonariuszy. Ale także przy interwencjach, zatrzymaniach lub pościgach – wskazuje Andrzej Szary.
Jak zauważa, to dotyczy nie tylko policjantów z prewencji, ale również funkcjonariuszy z pionów kryminalnych. – Chyba tylko siedzący za biurkiem nie są narażeni na takie straty – zaznacza Szary.
– O ile o podarty czy zabrudzony w akcji mundur funkcjonariusz nie musi się martwić, o tyle o stłuczony na służbie prywatny zegarek czy telefon komórkowy już tak. Na nowy musi wydać od kilkuset do ponad tysiąca złotych – przyznaje Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.