Symbolem początku XXI w. jest spór o prymat prawa nad polityką. Zaogniany instrumentalnym podejściem polityków do prawa i sądów, uzasadnianym prymatem legitymizowanej demokratycznie polityki nad prawem i krytyką reguł liberalnych demokracji konstytucyjnych. W krajach Europy Środkowo-Wschodniej przyjmują postać radykalnych zmian regulacji prawnych dotyczących sądownictwa. W Stanach Zjednoczonych uwidaczniają się w prowadzonych od początku kadencji prezydenta Trumpa zmianach personalnych w sądach federalnych, mających na celu transformację systemu wymiaru sprawiedliwości w kierunku konserwatywnym. Ujawniają się również w Zjednoczonym Królestwie, w postulatach ograniczenia kognicji sądów w sferze spraw ustrojowych, likwidacji Sądu Najwyższego i ponownego powierzenia funkcji orzeczniczych Izbie Lordów. W momencie tym szczególnie dotkliwie odczuwamy śmierć Ruth Bader Ginsburg, legendarnej sędzi amerykańskiego Sądu Najwyższego, orędowniczki liberalnego podejścia do prawa, filaru liberalnej grupy sędziów dbających o zachowanie zasad w czasach, gdy ich naruszenia są codziennością. Znamienitego prawnika, kumulującego doświadczenie akademickie, adwokackie i sędziowskie, posiadającego nadzwyczajny dar opisywania skomplikowanych kwestii prawnych i ustrojowych w sposób powszechnie zrozumiały i akceptowany. Słusznie przeto określanej mianem ikony amerykańskiego świata prawniczego. Posiadała niezwykłą umiejętność akcentowania znaczenia podstawowych wartości zakodowanych w prawie, w szczególności w konstytucji, objaśniania roli prawników, a przez to zachowania powierzonej im przez Ojców Założycieli funkcji. Potrafiła skutecznie przeciwstawiać się próbom instrumentalizacji prawa, narzucaniu prymatu polityki nad prawem, sprowadzaniu władzy sądzenia oraz roli prawników do zwykłego kuglarstwa. Rozumiała skomplikowane relacje między prawnikami, doceniała znaczenie akademickich analiz, mistrzostwo pracy adwokackiej, umiejętność przedstawiania przed sądem racji pozwalających poszukiwać słusznego prawa i sprawiedliwych rozstrzygnięć. Znała wartość sędziowskiego aktywizmu i konserwatywnego umiaru. Odejście takiego prawnika to strata. Szczęśliwy to kraj, który posiada zdolność dostrzeżenia prawników tej miary, powierzenia im funkcji najważniejszych.
Czytaj także: Zmarła sędzia Ruth Bader Ginsburg. Początek politycznej walki
Jej dziedzictwo
Jak każdy z wielkich prawników pozostawia dziedzictwo mające znaczenie także dla prawników funkcjonujących w innych systemach prawnych. Istotne dla ochrony godności prawników oraz ich niezależności. Immanentnie związana z politycznym populizmem instrumentalizacja prawa łączy się bowiem z dążeniem do ograniczenia prawniczej niezależności. A przecież niezawisłość sędziów oraz niezależność prawników stanowią podstawowe, niezbywalne wręcz warunki przestrzegania zasady rządów prawa. Naruszanie tych wartości nie spotyka się jednak z powszechnym społecznym potępieniem, wręcz bywa akceptowane. Dzieje się tak nie tylko w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, ale także w utrwalonych demokracjach konstytucyjnych. Obserwując aprobatę znaczących warstw społecznych państw kultury zachodniej dla reformatorsko-populistycznych wizji, można nabrać przekonania, że jest ona powiązana z pozbawionym dostatecznych podstaw przeświadczeniem, że to, co ważne dla gwarancji jednostki, a więc istota rządów prawa, dane jest raz na zawsze. Tymczasem warto za T. Binghamem powtórzyć, że „The concept of the rule of law is not fixed for all time [...]".
W systemie opartym na idei rządów prawa wspólnota interpretacyjna prawników to jeden z najistotniejszych elementów gwarancji działania organów władzy publicznej na podstawie i w granicach prawa. Rolą prawników jest współuczestniczenie w urzeczywistnianiu idei rządów prawa. Wypełnienie przypisywanej prawnikom w demokracji konstytucyjnej funkcji związane jest nierozerwalnie z gwarancjami niezależności.
Ruth Bader Ginsburg była znamienitym członkiem amerykańskiej wspólnoty prawników. Rozumiejącym jej funkcje i znaczenie. Świadomym tego, że tylko działając wspólnie, prawnicy mogą ochronić konstytucyjny porządek, sprzeciwiając się dążeniom do przekształcenia go w kierunku nieliberalnego konstytucjonalizmu czy też nowego autorytaryzmu.