- Prof. Krystyna Pawłowicz najpierw podpisała się pod wnioskiem do TK w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych, a później brała udział w wydaniu wyroku. Tym samym została naruszona zasada bezstronności. Wyrok jest więc nieważny - zauważył Rzepliński w rozmowie z Onet.pl.
- TK był niewłaściwie obsadzony, zwłaszcza z powodu pani Pawłowicz. Ona nie powinna znaleźć się w składzie orzekającym, powinna się wyłączyć. Nie zrobiła tego. Do tego dochodzi jeszcze sprawa tzw. sędziów dublerów, ich w ogóle nie powinno być w Trybunale - dodał profesor.
Czytaj także: Wyrok ws. aborcji. Jest uzasadnienie TK do wyroku z 22 października 2020 r.
Niezrozumienie zdaniem Rzeplińskiego budzi możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności lekarzy, którzy będą przeprowadzać aborcję, gdy płód jest uszkodzony.
Były prezes TK zwrócił uwagę, że doszło do sytuacji, w której "każda ewentualna decyzja prokuratorska będzie równie dobrze zgodna i niezgodna z kodeksem karnym". - Tkwimy w stanie anomii prawnej, nie mamy już norm, do których możemy się odwoływać. Panuje chaos -powiedział.