Chociaż coraz więcej kobiet zajmuje kierownicze i dyrektorskie stanowiska, to sporo z nich jest sfrustrowanych odczuwanymi na co dzień przejawami szklanego sufitu. Zwracają na nie uwagę nawet panie, które dotarły na szczyt biznesowej hierarchii – do zarządów dużych firm. Pokazuje to badanie firmy IBM, które objęło menedżerów obojga płci z 2300 firm w 12 krajach świata (niestety bez uwzględnienia Polski).
Kobiety mają tam 9-proc. udział wśród prezesów i dyrektorów generalnych, a biorąc pod uwagę wszystkie wysokie stanowiska (w tym członków zarządów i dyrektorów), ten udział jest dwukrotnie większy. Wiele z tych 18 proc. top menedżerek może być przykładem modelowych karier. Jednak aż 60 proc. z nich ocenia, że awansowałyby szybciej, gdyby były mężczyznami. Tylko 36 proc. dyrektorek i prezesek twierdzi, że płeć nie ma znaczenia w drodze na szczyt firmowej hierarchii. (A tak z kolei uważa niemal dwie trzecie mężczyzn na wysokich stanowiskach).