Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska został zatrzymany przez CBA w lipcu ubiegłego roku. Podejrzany jest o czyny korupcyjne, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, gdy był szefem Ukrawtodoru, a także o pranie pieniędzy.
W kwietniu Sąd Okręgowy w Warszawie nie przedłużył Nowakowi aresztu i były minister wyszedł na wolność.
W środę Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosił decyzje w sprawie złożonych w tej sprawie zażaleń. Wobec byłego ministra zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu i nakaz wpłaty miliona złotych poręczenia majątkowego. Od decyzji sądu odwołała się prokuratura.
Obrońcy Nowaka mieli czas do 26 kwietnia na wpłatę pieniędzy, ale złożyli wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia w tym zakresie do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia.
W środę sąd zdecydował, że Nowak będzie mógł warunkowo wyjść z aresztu po wpłaceniu miliona złotych poręczenia majątkowego na konto Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Do tego czasu wróci do aresztu.