PiS wygrało wybory europejskie, ale na gruncie unijnym pewnie wielkiego poczucia zwycięstwa nie ma, bo z trzeciej grupy w PE znaleźliście się w piątej pod względem liczebności. Co to oznacza na gruncie PE? Będą ważne stanowiska czy nie?
W UE chodzi o te pięć głównych stanowisk, czyli: szefa Parlamentu Europejskiego, szefa Rady Europejskiej, szefa Komisji, wiceszefa Komisji oraz szefa Centralnego Banku Europejskiego. Wśród tej piątki obowiązuje rotacja. Polacy przez 7,5 roku sprawowali ważne funkcje, jak szef Parlamentu Jerzy Buzek – 2,5 roku, czy dwie 2,5-letnie kadencje Donalda Tuska. To razem jest 7,5 roku. Teraz nie może być więc Polaka, decydują bowiem kryteria geograficzne.
I to geograficzne kryterium sprawi, że nie będzie stanowisk, a nie to, że PiS znajduje się w kontrze do dominującego układu politycznego w UE?
Manfred Weber według mojej wiedzy, o czym nie powiedziano w komunikatach prasowych, z premierem Morawieckim rozmawiali o porozumieniu technicznym, czyli o współpracy z Europejską Partią Ludową. Przy tej liczebności, jaką mamy, jako grupa EKR, mamy szanse i na wiceszefa europarlamentu, i na kwestora. Walczymy o to, żeby polski komisarz miał ważną tekę.
Kto nim będzie?