Na początku tygodnia ministerstwo kierowane przez Radziwiłła informowało, że klauzulę opt-out wypowiedziało ponad 3,5 tys. lekarzy, choć według ostatnich deklaracji liczba ta nieco spadła. Porozumienie Rezydentów szacuje z kolei, że takich wypowiedzeń jest nawet 5 tys.
- Jeżeli chodzi o stanowisko młodych lekarzy, którzy w tej chwili protestują, to oni sygnalizują rzeczywiście, że są nadmiernie przeciążeni pracą, ale proszę zwrócić uwagę, że są jednak gotowi do jakiejś rozmowy (...). Ten sygnał nie jest z ich strony deklaracją, że oni nie zamierzają do tej pracy w tych "większych" godzinach wrócić. Oni po tym, jak my się porozumiemy, są skłonni (...) do tego, żeby wrócić do takiego sposobu funkcjonowania przynajmniej na jakiś czas - zwrócił uwagę w #RZECZoPOLITYCE Radziwiłł. Dodał, że ten czas "to nie mogą być miesiące, tylko raczej lata, dlatego że my w tym czasie nie przebudujemy systemu".