Błaszczak skomentował w ten sposób decyzje, jakie zapadły w czasie pierwszego dnia szczytu NATO. Sojusz zdecydował, że na Litwie, Łotwie, w Estonii i w Polsce stacjonować będą bataliony NATO. Za batalion w Polsce odpowiedzialne będą Stany Zjednoczone.
Według Błaszczaka "dzięki wojskom NATO możemy nie lękać się ataku ze strony rosyjskiej". Szef MSW skrytykował jednocześnie opozycję za to, że zamiast traktować szczyt jako "wspólną sprawę", złożyła na kilkanaście dni przed jego rozpoczęciem wniosek o wotum nieufności wobec Antoniego Macierewicza.
– My powinniśmy się dzisiaj zjednoczyć w poczuciu tego, że Polska jest bezpieczna, że nie powtórzy się historia Gruzji, czy Ukrainy zaatakowanej przez Rosję – podkreślił minister.
Błaszczak uznał szczyt NATO za najważniejsze wydarzenie w ostatnich latach dla Polski. Według niego, dzięki organizacji szczytu "Polska przestaje być członkiem drugiego szeregu państw północnoatlantyckich, a jest równoprawnym partnerem państw, które stoją na straży bezpieczeństwa światowego".