W Sejmie trwa debata po wygłoszonym przez premiera Mateusza Morawieckiego exposé.
- Przysłuchiwałem się uważnie wystąpieniu premiera Morawieckiego i usłyszałem parę słów ładnych, a nawet kilka słów słusznych, z którymi się zgadzam - kiedy pan premier mówił o dobrobycie, o nowoczesności - powiedział występujący w imieniu klubu Lewicy Adrian Zandberg. - Bardzo pan pięknie mówił i byłbym nawet uwierzył w to, że będzie pan budował nowoczesne państwo dobrobytu, gdyby nie jeden mały techniczny szkopuł: bo pan już rządził, panie premierze - dodał.
Oświadczył, że bardziej niż wtorkowe obietnice szefa rządu interesuje go, jak Mateusz Morawiecki rządził. - A bilans tych rządów jest nieco inny, niż pan przeczytał - stwierdził Zandberg.
Jego zdaniem, po czterech latach rządów PiS Polska nie jest państwem dobrobytu. - W państwie dobrobytu są tanie mieszkania na wynajem dostępne dla każdego, są dobrze dofinansowane publiczne szpitale, jest naprawdę bezpłatna ochrona zdrowia i naprawdę bezpłatna edukacja. W państwie dobrobytu każdy czuje się bezpieczny na ulicy, a nie jest ofiarą bicia i wyzwisk ze strony prawicowych fanatyków, jak to miało miejsce całkiem niedawno w Białymstoku - mówił poseł.