Bolton został zdymisjonowany przez Trumpa we wrześniu 2019 roku w związku ze sporami między nim a prezydentem ws. polityki zagranicznej.
Z fragmentów książki opublikowanych na łamach amerykańskiej prasy wyłania się portret prezydenta, z którego wyśmiewają się jego czołowi doradcy i który wyraża gotowość do wstrzymania dochodzeń w ramach "przysług dla dyktatorów, których lubił”.
Bolton przekonuje, że gdyby w czasie procedury impeachmentu, której poddano Trumpowi w drugiej połowie 2019 roku (ostatecznie przeciwko impeachmentowi zagłosował Senat) Demokraci "nie byli tak skupieni na ukraińskim blitzkriegu" (chodzi o zarzuty, że Trump uzależniał przekazanie Ukrainie pomocy wojskowej w zamian za wszczęcie śledztwa przeciwko swojemu rywalowi w wyborach prezydenckich, Joe Bidenowi) i więcej czasu poświęcili systematycznemu śledztwu dotyczącemu zachowaniu Trumpa w polityce zagranicznej, wówczas wynik procedury impeachmentu mógł być inny".
Krytycy Boltona zwracają jednak uwagę, że sam Bolton odmówił składania zeznań w czasie postępowania ws. impeachmentu w Izbie Reprezentantów.