Projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości trafił właśnie do Rządowego Centrum Legislacji. Teraz czekają go uzgodnienia i konsultacje. Jeszcze w tym roku ma trafić do Sejmu. Dzięki niemu ma być szybciej i sprawniej. Co proponuje resort? Odejście od formalizmów i uproszczenia. I tak, sędziowie nie będą ogłaszać wyroków i postanowień na posiedzeniu, na które nikt się nie stawił. W takiej sytuacji wyrok lub postanowienie można będzie uznać za ogłoszone.
Z kolei uzasadnienia wyroków będę sporządzane na specjalnym formularzu, według ściśle określonych zasad. Dzięki temu staną się zrozumiałe i przejrzyste.
Czytaj też: Ziobro: przełomowe zmiany w procedurze karnej
Sędziowie nie będą też musieli wymieniać na rozprawach wszystkich protokołów i dokumentów będących dowodami. Dziś mają taki obowiązek, co w skomplikowanych sprawach, gdy na stół sędziowski trafiają setki tomów akt, znacząco wydłuża postępowania. Ministerstwo Sprawiedliwości bierze się też do „lewych zwolnień" oskarżonych. Po zmianie taki proceder zostanie zdecydowanie ukrócony. Bez względu na przyczynę nieobecności stron będzie można przesłuchać świadków i przeprowadzić inne dowody zaplanowane na dany termin rozprawy.
Wśród propozycji pojawia się także rezygnacja z niepotrzebnych przesłuchań. Setny czy tysięczny pokrzywdzony w jednej sprawie (np. oszustwa internetowego) nie wprowadza do postępowania żadnych nowych faktów, jedynie powiela już ustalone wiadomości. Rezygnacja z obowiązku przesłuchiwania wszystkich usprawni i przyspieszy postępowania przygotowawcze.