Dariusz Przywieczerski, skazany na 3,5 roku więzienia, wrócił przed kilkoma dniami z USA do kraju specjalnym samolotem. Pomogła ekstradycja. Trwała jednak aż 12 lat. Średnio potrzeba na nią 314 dni. Dużo, ale jak twierdzi Ministerstwo Sprawiedliwości, zmian w procedurze ekstradycyjnej nie będzie.
Zainteresowanie ekstradycją przez lata utrzymywało się na stałym poziomie. Od 37 wniosków przekazanych do rozstrzygnięcia ministrowi sprawiedliwości w 2012 r. przez 22 w 2015 r. i po kilkanaście w ostatnich dwóch latach. Ekstradycja traci jednak popularność na rzecz europejskiego nakazu aresztowania. Oczywiście tam, gdzie jest on możliwy, czyli w krajach Unii Europejskiej. Na jego wydanie potrzeba kilku dni, góra tygodni.
Czytaj także: Ekstradycja skazanego za FOZZ
Przestępcy stawiają na egzotykę
Na liście zainteresowanych ucieczką przed ekstradycją pojawiają się za to coraz to nowe państwa.
– To nic dziwnego. Dla przestępców świat się skurczył. Szukają państw, z którymi Polska nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej – mówi adwokat Michał Żuraw.