Propozycja ta była bardzo mocno krytykowana przez prawników. Chodziło głównie o to, że środek ten nie ma nic wspólnego z czasem epidemii i że niedopuszczalnym jest aby na etapie postępowania przygotowawczego o zastosowaniu tego środka miałby decydować prokurator bez kontroli sądu.
W rozmowie z Rzeczpospolitą prokurator Ryszard Stefański, prokurator Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku mówi dlaczego jest on niedopuszczalny.
Przy okazji zmian związanych z wirusem, który się szerzy rząd próbował przemycić do kodyfikacji karnych kilka istotnych i niepokojących, zdaniem prawników, zmian. Przykład? Wprowadzenie nowego środka zapobiegawczego wobec oskarżonego: zakaz opuszczania lokalu - domu. Podoba się panu ten pomysł?
Po pierwsze nie rozumiem dlaczego pojawia się właśnie teraz. Jego treść nie ma przecież nic wspólnego z pilną potrzebą zmian z powodu epidemii koronawirusa. Gdyby tak było to może bym zrozumiał, ze jest to szczególny przepis na szczególne czasy. Ale tak nie jest. Po drugie uważam, że taki przepis może się okazać wręcz niebezpieczny.