Prezydent zaskarżył kluczowy przepis (art. 55a) wprowadzający karę do trzech lat więzienia za publiczne i wbrew faktom przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie Trzeciej Rzeszy Niemieckiej. Chodzi o zbrodnie nazistowskie lub inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub wojenne, ale też rażące pomniejszanie odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni. Przestępstwem jest też nieumyślne popełnienie tych czynów. Grozi za to grzywna lub kara ograniczenia wolności.
Kontrowersyjna nowela
– Wiązanie odpowiedzialności instytucjonalnej za zbrodnie Holokaustu z narodem polskim, który za zbrodnie te nie odpowiada, oraz państwem polskim, którego terytorium było okupowane przez obce państwo, uzasadnia wprowadzenie przepisu karnego. Ale takie prawo nie może prowadzić do negowania bezspornych faktów i swobody wypowiedzi – wskazuje prezydent we wniosku. – Ocena ich przez Trybunał Konstytucyjny pozwoli wyeliminować wątpliwości co do zakresu ich stosowania, gdyż może ono zagrażać świadectwu prawdy o Holokauście oraz swobodzie wypowiedzi gwarantowanej przez konstytucję, także gdy wypowiedzi te są kontrowersyjne.
Prezydent ma też zastrzeżenia do stosowania tych przepisów karnych za granicą (gdzie prawo nie przewiduje takiego przestępstwa) ze względu na gwarancje prawa karnego. Podkreśla, że za granicą sprawcy mogą być nieświadomi bezprawności ich czynu, a sama obawa o skutki wypowiedzi o wydarzeniach historycznych może wpływać – m.in. ze względu na barierę językową – na swobodę wyrażania poglądów.
Prezydent zgłasza też zarzuty do penalizowania rażącego pomniejszania odpowiedzialności rzeczywistych sprawców zbrodni, który to przepis zawiera sformułowania ogólne, ocenne, co może powodować trudności z właściwym odczytaniem tej normy. Prezydent zaskarżył także przepisy noweli w części obejmującej wyrazy „ukraińskich nacjonalistów", których zbrodni też dotyczą karne rygory noweli ustawy o IPN (w tej części zgłaszali ją posłowie Kukiz'15). Prezydent uznał, że te pojęcia są niedookreślone.
Trybunał nie ma terminu na rozpoznanie wniosku prezydenta, ale należy się spodziewać zbadania tej skargi w kilka miesięcy, zważywszy na jej rangę.