– Mateusz! Mateusz! – tak na rynku w Sandomierzu, gdzie PiS rozpoczynał swoją kampanię wyborczą, skandowało kilkaset osób podczas przemówienia premiera Mateusza Morawieckiego. Atmosfera była gorąca nie tylko ze względu na upał: kilkadziesiąt metrów dalej protestowała grupa rolników, którzy przywieźli ze sobą trumnę ze świńskim ryjem. – Jestem z Parczewa. Sytuacja u nas jest tragiczna – mówił nam o epidemii ASF jeden z protestujących.
Czytaj także: PiS rusza z kampanią. Premier pyta opozycję o program
Na spotkaniu pojawił się również szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba. Gdy Mateusz Morawiecki otoczony ochroniarzami przechodzi ulicami Sandomierza, europoseł PiS odepchnął dziennikarza TVN24.
- Odejdź stąd, szczylu jeden - powiedział do dziennikarza Poręba.