Szef MSWiA poinformował także o zaostrzeniu rygorów dla Polaków, którzy codziennie przekraczają granicę w ramach tzw. małego ruchu przygranicznego. Mają oni dwa dni na "ustabilizowanie swojej sytuacji zawodowej", czyli na przykład znalezienia sobie mieszkania w miejscu pracy. Od piątku takie osoby będą musiały poddać się 14-dniowej kwarantannie po powrocie do kraju. Nie będzie to dotyczyć kierowców samochodów ciężarowych.
Dotychczas Polacy z przygranicznych miejscowości, dojeżdżający do pracy u sąsiadów, byli zwolnieni z obowiązku odbycia 14-dniowej kwarantanny po powrocie do kraju. Podstawą do zwolnienia były dokumenty potwierdzające zatrudnienie po drugiej stronie granicy. Takich osób może być kilkadziesiąt tysięcy. Napisaliśmy o tym problemie w artykule "Kwarantanna po przekroczeniu granicy jest fikcją".
Szef resortu zapowiedział też w środę ścisłe egzekwowanie przez funkcjonariuszy policji przepisu, który zabrania gromadzenia się w jednym miejscu więcej niż dwóch osób (nie dotyczy on rodzin). A także egzekwowanie przepisu zgodnie z którym w środkach komunikacji (autobusie, tramwaju czy metrze) może być zajęta tylko połowa miejsc siedzących. Jednocześnie wyjaśnił, że samochody osobowe mogą się przemieszczać swobodnie.
Mariusz Kamiński podkreślił, że wszystkie te działania są niezbędne do ograniczenia zakażeń koronawirusem.
Zobacz też: Rozporządzenie ws. stanu epidemii - tekst ujednolicony