Grecki rząd prześle do Republiki Federalnej Niemiec notę werbalną, w której powtórzy niezbywalne prawo do roszczeń wynikających z nazistowskiej okupacji i inwazji, jak i zbrodni wojennych nazistowskich Niemiec – zapowiedział w środę wieczorem premier Aleksis Cipras po przegłosowaniu przez parlament wniosku do rządu, aby zażądał od Niemiec reparacji.
Będzie to realizacja obietnicy wyborczej Ciprasa sprzed czterech lat. Utworzona specjalna komisja parlamentarna oceniła wysokość należnych Grecji reparacji na 290 mld euro. Lwia część tej sumy to straty wynikłe ze zniszczenia infrastruktury (ponad 170 mld euro). Na ponad 53 mld wyceniono straty przemysłu w latach okupacji. Ponad 10 mld euro powinny Niemcy zwrócić z racji wymuszonego kredytu przez niemieckie władze okupacyjne.
Niebudzące wątpliwości dokumenty w tej sprawie są w archiwach niemieckiego MSZ. W ramach reparacji powinny znaleźć się także odszkodowania dla ofiar zbrodni wojennych oraz ich krewnych. Wymienia się tu dwa warianty. Pierwszy to odszkodowania dla krewnych 120 tys. osób, które straciły życie w następstwie działań wojennych lub w obozach – w wysokości 700 euro miesięcznie przez 15 lat. Drugi wariant obejmuje odszkodowania z uwzględnieniem wszystkich ofiar śmiertelnych w czasie okupacji, a więc 558 tys. osób. Tak przynajmniej widzi to komisja parlamentarna.
– Żądania pozwolą nam na zbudowanie lepszej przyszłości w relacjach z Niemcami i zamknięcie tego rozdziału – twierdzi premier Cipras. Za reparacjami głosowała w środę zdecydowana większość deputowanych. Niepotrzebne było liczenie głosów. Za była także większość deputowanych Złotego Świtu, partii skrajnie prawicowej. Zastrzeżenia mieli niektórzy posłowie Nowej Demokracji, postulując ograniczenie żądań do spłaty wymuszonej pożyczki.
– W sumie niemal wszyscy głosowali za, zdając sobie sprawę, że takie są oczekiwania społeczne, chociaż nie przeprowadzono w tej sprawie żadnych sondaży – mówi „Rzeczpospolitej" Tania Bozaninu, dziennikarka „To Vima" centrowo-lewicowego dziennika ateńskiego. Jej zdaniem większość społeczeństwa nie wierzy w skuteczność tego rodzaju działań i jest przekonana, że reparacje nie zostaną wypłacone.