– Jako człowiek, który lubi narzekać, że nie ma na kogo głosować, kilka razy usłyszałem: w takim razie załóż coś własnego. Pomyślałem, dlaczego nie spróbować – mówi Cezary Świtała. Jest on liderem partii Libertarianie, będącej w trakcie rejestracji. Ogólnie w wykazie partii politycznych, prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Warszawie, znajduje się około 90 pozycji, a lista szybko rośnie.
Przykłady? W październiku ubiegłego roku już istniejąca partia Jeden-PL zmieniła nazwę na Polska 2050, czyli taką, jaką nosi ruch Szymona Hołowni. Powody są niejasne. Prezes partii Włodzimierz Zydorczak przekonywał, że tylko „zarezerwował" nazwę dla Hołowni. Ten drugi od początku mówił o wrogim działaniu. Od kilku dni były gwiazdor TVN ma już własną, oficjalnie zarejestrowaną partię Polska 2050 Szymona Hołowni, a oba ugrupowania konkurują w Rzeszowie, gdzie odbędą się przedterminowe wybory prezydenta miasta. Polska 2050 Hołowni poparła wspólnego kandydata opozycyjnego. Polska 2050 Zydorczaka wystawi własnego.
Ten ostatni zapowiada wystawianie kandydatów we wszystkich wyborach w całym kraju, a nie on jedyny ma ambicje wejścia do wielkiej polityki. 13 stycznia warszawski sąd wpisał do ewidencji partię Przyszłość 5.0, która jest związana ze środowiskiem budowanym przez byłych polityków PiS, m.in. byłego ministra skarbu Dawida Jackiewicza i byłego posła Tomasza Markowskiego. – Trudno zaprzeczać, że jeśli jakaś organizacja zakłada partię, to nie ma celów politycznych – mówił Markowski „Rzeczpospolitej".
W styczniu sąd zarejestrował też Partię Republikańską, tworzoną przez działaczy Stowarzyszenia „Republikanie" i partii Porozumienie, którzy w sporze Jarosława Gowina z Adamem Bielanem stoją po stronie tego drugiego. Z kolei w lutym do rejestru trafiła partia Idea, tworzona przez byłych działaczy Kukiz'15. O tej ostatniej niewiele wiadomo, bo nie prowadzi nawet strony internetowej. Wiadomo za to, że ma barwnego lidera. To Paweł Skwierawski, pseudonim „Paulus", dziennikarz muzyczny i muzyk, związany z warszawskimi zespołami metalowymi.
Więcej wiadomo o Antypartii, zarejestrowanym w styczniu ugrupowaniu, które prowadzi aktywną działalność w internecie. Jej przewodniczącym jest Marek Ciesielczyk, tarnowski radny, doktor politologii Uniwersytetu w Monachium i profesor University of Illinois w Chicago. – Nazwa jest nieprzypadkowa, bo jesteśmy bardzo krytycznie nastawieni do całego systemu politycznego, a zwłaszcza do partii. Uważamy, że system ma charakter patriokracji, czemu sprzyja, cytując prof. Zbigniewa Brzezińskiego, najgłupsza na świecie ordynacja wyborcza – mówi „Rzeczpospolitej" Ciesielczyk. – Jesteśmy za większościową ordynacją z jednomandatowymi okręgami wyborczymi, urealnieniem referendum, zniesieniem dotacji dla partii i immunitetów, możliwością odwołania posłów i faktyczną odpowiedzialnością sędziów, prokuratorów i urzędników za rażąco błędne decyzje – wylicza.