Stowarzyszenie Osób Narodowości Kaszubskiej Kaszëbskô Jednota planuje uczestniczyć w pracach europarlamentu. Razem z partnerami z innych krajów chce tam powstrzymywać rząd Polski przed „asymilacją kulturową" Kaszubów.
Jednota zrzesza osoby, które nie czują się Polakami. Ich jedyną narodowością – jak twierdzą – jest kaszubska. Stowarzyszenie proklamowało 2016 r. „rokiem języka kaszubskiego w przestrzeni publicznej".
Jeden z pomysłów dotyczy stawiania tablic w tym języku, choć to rzecz ani nowa, ani oryginalna. W regionie stoi ich już wiele. Kolejnym krokiem stowarzyszenia jest wyjście ze swoim przekazem poza granice Polski. 14 stycznia Kaszëbskô Jednota ogłosiła, że zrzesza się z organizacją European Free Alliance (EFA). To radykalna frakcja w Parlamencie Europejskim, która reprezentuje narody bez państwa. Ma obecnie siedmiu parlamentarzystów pochodzących ze Szkocji, Walii, Katalonii. Jak czytamy w przygotowanej przez stowarzyszenie informacji prasowej, obecność Kaszubów w tym gronie ma się przyczynić do walki z ich postępującą polonizacją.
Dyrektor biura EFA Guenther Dauwen stwierdził w materiale dla mediów, że „jest mu bardzo miło", iż prezydium organizacji pozytywnie zarekomendowało przyjęcie Kaszëbsczi Jednotë w poczet członków obserwatorów. Poinformował, że ostateczną decyzję podejmie walne zgromadzenie EFA, które zbierze się na początku kwietnia na Korsyce (członkiem tego sojuszu jest już Ruch Autonomii Śląska).
W 2015 r. Jednota promowała profil na Facebooku „Jestem Kaszubą, jestem Ślązakiem, a nie Polakiem" i bezskutecznie zabiegała o uznanie Kaszubów za mniejszość etniczną (jak Tatarzy czy Romowie).