– Minister Marek Zagórski lubi otaczać się młodymi, sprawnymi i przyszłościowymi ludźmi. Myślę, że dostrzegł w panu Andruszkiewiczu jakieś walory, które skłoniły go do tego, żeby zaproponować mu współpracę. Jego aktywność poselska w ostatnich trzech latach jest dla mnie obiecująca – tak w środę rano wiceminister Jarosław Sellin z PiS tłumaczył na antenie Polsat News najnowszą, polaryzującą scenę polityczną nominację rządową. Tyle oficjalna linia.
Nominacja Adama Andruszkiewicza i objęcie przez niego stanowiska wiceministra cyfryzacji stały się jednym z ważniejszych politycznych tematów na starcie nowego roku. I nieoficjalnie niektórzy politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, są mocno skonsternowani tym, co się wydarzyło. – To zaskakujące – mówi nam dyplomatycznie jeden z nich. Inni politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, określają całe posunięcie i jego uzasadnienie jako „bardzo dziwne" lub wprost mówią o politycznym błędzie.
Atuty Andruszkiewicza
Adam Andruszkiewicz (rocznik 1990) dostał się do Sejmu z listy Kukiz'15 (okręg białostocki). Wcześniej był m.in. prezesem Młodzieży Wszechpolskiej. Jego drogi z Kukiz'15 i Ruchem Narodowym rozeszły się dość szybko. W listopadzie 2017 przystąpił do koła Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego. Był też związany ze Stowarzyszeniem Endecja, a w maju 2018 ogłosił powstanie Stowarzyszenia dla Polski, które w przyszłości miałoby się przekształcić w partię. Celem projektu było m.in. postawienie byłego premiera Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu.
Wtedy spekulowano, że posunięcia Andruszkiewicza mają na celu stworzenie „koncesjonowanej" przez obóz rządzący formacji o zabarwieniu narodowym. W maju Andruszkiewicz był jeszcze posłem koła WiS, ale w piątek 28 grudnia z koła wystąpił.
Teoria „prawej ściany"
Poseł z Białegostoku już przed swoją nominacją zapowiadał, że chce budować „wielki obóz na prawicy", aby nie dopuścić do powrotu Donalda Tuska. On sam stał się rozpoznawalny w ciągu lat m.in. dzięki sprawnemu wykorzystywaniu mediów społecznościowych, ale i regularnym, systematycznym występom w mediach publicznych.