- W tej kampanii, wydaje się, że role są rozłożone - wiadomo kto wygra, kto zajmie pierwsze, drugie, trzecie miejsce - mówił w #RZECZoPOLITYCE Łapiński.
Zdaniem byłego rzecznika prezydenta Dudy obecnie pytanie brzmi jedynie czy Konfederacja przekroczy próg wyborczy oraz czy "PiS przekroczy 41, 42, czy może 45 procent".
Łapiński spodziewa się, że w ostatnich dwóch tygodniach kampanii partie będą się skupiać "na mobilizowaniu swojego elektoratu". - Jest za mało czasu, by przekonywać nowych wyborców - dodał.
- Po pracy jaką wykonuje i premier, i prezes PiS widać, że trwa akcja mobilizacyjna. Ostatni sondaż, który publikowała "Rzeczpospolita" pokazuje, że wyborcy PiS być może sądzą, że sprawa jest rozstrzygnięta, że ich partia jest ugrupowaniem, które de facto wygrywa, więc może ich głos nie jest ważny - mówił Łapiński odnosząc się do sondażu IBRiS opublikowanego w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".