Według doniesień tygodnika, pieniądze europejskiej partii MELD najpierw trafiały np. do rodzin liderów Solidarnej Polski, którzy wpłacali je później na konto partii jako darowizny. Brat Zbigniewa Ziobry miał wpłacić w ten sposób 55 tys. zł. Żona prezesa - i obecnego ministra sprawiedliwości - Patrycja Kotecka miała wpłacić 58 tys. zł. Wśród darczyńców SP wpłacających od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych miały znaleźć się też m.in. córka i matka Jacka Kurskiego.
Michał Krzymowski w rozmowie Radia TOK FM powiedział, że oczekuje, aby sprawą zajęła się prokuratura. Przypomniał, że kilka lat temu prokuratura badała finansowanie kampanii Janusza Palikota w celu ustalenia, "czy darowizn nie dokonywały "słupy"."
"Mamy sytuację, że jednego tygodnia 20-letnia córka Jacka Kurskiego wpłaca 40 tys. zł na kampanię SP, kolejna młoda dziewczyna - 18-latka z rodziny zaprzyjaźnionej z Kurskim wpłaca ponad 30 tys. złotych, a asystenci Tadeusz Cymańskiego wpłacają po 70-100 tys. złotych" - mówił Krzymowski w rozmowie z TOK FM.
Wpłaty to nie jedyny trop, na jaki wpadła gazeta.
W tekście "Klimat Ziobry" można także przeczytać, że Solidarna Polska dostała z MELD pieniądze na organizacje kongresu klimatycznego i kilku kolejnych spotkań na ten temat, jednak SP według doniesień gazety zorganizowała za te pieniądze konwencję partyjną.