Kazimierz Michał Ujazdowski uważa, że Polacy chcą, by spór wokół Trybunału Konstytucyjnego się zakończył. - Pragną stabilności prawa i stabilności państwa. Ludzie intuicyjnie czują, że muszą instytucje wyłączone z toksycznego politycznego sporu. Takie instytucje, których autorytet jest mocny, które są punktem oparcia. To jest właśnie różnica między rządem a państwem. W dobrze urządzonym państwie są instytucje wyłączone z bieżącego sporu politycznego - mówił w RMF FM.
Czy polityk PiS nie czuje, że za swoje wypowiedzi może być niechciany w partii? - Zabieram głos oszczędnie - wtedy, gdy dotyczy to kwestii kluczowych dla interesu państwa i upieram się przy swoim zdaniu. W kwestii Trybunału Konstytucyjnego moja propozycja kompromisu wyrastała z dobrego odczytania interesu państwa i to ja mam rację - powiedział.
Eurodeputowany PiS dodał, że kwestia Trybunału Konstytucyjnego jest dla niego na tyle ważna, że jest w stanie zaryzykować swoją karierę polityczną, by bronić tej sprawy.