Osobom, które utrzymują dorosłe studiujące dziecko, wciąż przysługuje z tego tytułu ulga rodzinna. Ponadto, jeśli są samotnymi rodzicami, mogą rozliczyć się wraz z dzieckiem na preferencyjnych zasadach.
Obie te ulgi są jednak obwarowane licznymi warunkami i łatwo je stracić.
Zarówno w rozliczeniu wspólnie z dzieckiem, jak i dla ulgi rodzinnej decydujące znaczenie ma limit dochodów określony w art. 6 ust. 4 ustawy o PIT. Zgodnie z tym przepisem obie preferencje przysługują na studenta do 25. roku życia, którego dochody opodatkowane są zgodnie z art. 27 tej ustawy (według stawek 18 i 32 proc.) i art. 30b (m.in. z giełdy) nie przekroczyły w ciągu roku 3089 zł.
Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi stwierdził w interpretacji (IPTPB2/4511-178 /15-4), że matka nie rozliczy się z samotnie wychowywaną córką studentką, nie skorzysta też z ulgi rodzinnej, jeśli dochody córki wyniosły 3172 zł, gdyż przekroczyły limit 3089 zł.
Dyrektor Izby wyjaśnił, że zgodnie z art. 9 ust. 2 ustawy o PIT dochodem jest nadwyżka przychodów nad kosztami ich uzyskania. Czym innym jest określona w art. 26 ustawy o PIT podstawa opodatkowania, którą stanowi dochód po odliczeniu m.in. składek na ubezpieczenie społeczne. Według fiskusa za dochody pełnoletniego dziecka uważa się przychód minus koszty. Przy ustalaniu limitu 3089 zł nie można więc odliczyć składek ZUS.