Posłanka Nowoczesnej mówiła, że partia przygotowuje się do wyborów samorządowych, robi objazd po Polsce, rozmawia o swoich projektach z obywatelami. Komentowała też odejście czworga posłów.
- Mamy całkiem sporo rozpoznawalnych twarzy, które udało nam się wypromować - mówiła Lubnauer. - W Polsce mandat jest wolny, nie jest związany z danym ugrupowaniem. Widocznie te osoby nie zrozumiały, po co jest Nowoczesna - komentowała odejścia posłów.
Czy te osoby zdradziły Nowoczesną? - Bardziej swoich wyborców. Jeśli wcześniej krytykowały ciepłą wodę w kranie, to może to być obecnie niezrozumiałe - mówiła wiceszefowa partii.
Rzeczniczka Nowoczesnej mówiła też o spadkach sondażowych partii, która w najnowszym badaniu ma tylko niewiele ponad 6 proc. i została wyprzedzona przez PSL. - Zabrakło nam komunikacji. Dużo jeżdżę po Polsce, podobnie jak Ryszard Petru. Ludzie mówią, że powinniśmy składać więcej projektów ustaw. Zrobiliśmy podsumowanie i okazało się, że złożyliśmy znacznie więcej projektów niż Platforma Obywatelska - mówiła Lubnauer. Jej zdaniem przekaz i pomysły Nowoczesnej nie docierają do wyborców, czego efektem są kiepskie sondaże.
Lubnauer chwaliła się, że Nowoczesna ma kompleksowy program, w którym są rozwiązania dotyczące każdej dziedziny. - Dla mnie jest czymś niesamowitym, że w Polsce tak dużo osób ma samochody służbowe. W krajach skandynawskich jest ich dużo mniej - mowiła o jednym z problemów Lubnauer. - Jeżeli chcemy mieć mniejszą administrację państwową, to powinna ona być bardziej fachowa - dodała.