Koronawirus w Chinach: Pacjentów można siłą zatrzymać w szpitalu

Chińska Komisja Zdrowia Publicznego (National Health Commission - NHC) pozwoliła szpitalom w całym kraju na poddawanie pacjentów kwarantannie, nawet wbrew ich woli, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie, że mieli kontakt z nowym koronawirusem, którego ognisko pojawiło się kilka tygodni temu w Wuhan - podaje "South China Morning Post".

Aktualizacja: 22.01.2020 12:27 Publikacja: 22.01.2020 12:11

Koronawirus w Chinach: Pacjentów można siłą zatrzymać w szpitalu

Foto: AFP

arb

Liczba chorych, którzy zapadli na wirusowe zapalenie płuc, wywołane zakażeniem przez nowego koronawirusa wzrosła do 471 w Chinach (na całym świecie zachorowało 481 osób) - dziewięć osób zmarło.

Teraz, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się choroby, która z Wuhan dotarła już m.in. do Szanghaju, Pekinu, a także do kilku krajów Azji, Australii i USA, Komisja Zdrowia Publicznego upoważniła szpitale w Chinach do poddawania obowiązkowej kwarantannie wszystkich osób, które są podejrzewane o kontakt z wirusem. Osoby takie można zatrzymywać w szpitalach wbrew ich woli.

Li Bin, dyrektor Komisji Zdrowia Publicznego podkreślił, że działania prewencyjne służące zablokowaniu rozprzestrzeniania się wirusa wkraczają "w kluczową fazę".

Wuhan, w którym pojawił się wirus, to miasto liczące 11 mln mieszkańców, a także ważny węzeł kolejowy. Przez tamtejsze dworce kolejowe codziennie przewija się ok. 700 tys. pasażerów.

Li Bin ostrzega, że wirus może ulec mutacji i zacząć rozprzestrzeniać się szybciej, w czasie obchodów Chińskiego Nowego Roku.

We wtorek Komisja Zdrowia Publicznego sklasyfikowała nowy koronawirus jako chorobę zakaźną klasy B, ale zapowiedziała, że zastosuje środki wykorzystywane do walki z groźniejszymi chorobami, aby zdusić problem w zarodku.

W przypadku choroby zakaźnej klasy B władze mogą zakazać podróżowania do i z miasta, w którym występuje choroba - zauważa "The South China Morning Post". Zdaniem ekspertów tylko poddanie Wuhan kwarantannie może zablokować rozprzestrzenianie się wirusa - podaje dziennik.

Przypadki zachorowań wywołanych nowym koronawirusem odnotowano już na Tajwanie, w USA, Tajlandii, Korei Południowej i Australii. W wyniku zarażenia się wirusem zmarło już dziewięć osób.

20 stycznia władze poinformowały, że z najnowszych ustaleń wynika, iż wirusem można zarazić się od człowieka (wcześniej podkreślano, że jest to mało prawdopodobne).

Miejska Komisja Zdrowia w Wuhan poinformowała w poniedziałek, że co najmniej 15 pracowników służby zdrowia zaraziło się wirusem. Stan jednego z nich jest krytyczny. Wszyscy zarażeni wirusem są obecnie izolowani od innych pacjentów.

Chiny walczą z wirusem w przededniu obchodów Chińskiego Nowego Roku, które przyciągają do Państwa Środka setki milionów turystów z całego świata.

Nowy wirus należy do tej samej rodziny wirusów co wirus wywołujący SARS - zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej. W wyniku epidemii SARS w latach 2002-2004 zmarły 774 osoby.

Liczba chorych, którzy zapadli na wirusowe zapalenie płuc, wywołane zakażeniem przez nowego koronawirusa wzrosła do 471 w Chinach (na całym świecie zachorowało 481 osób) - dziewięć osób zmarło.

Teraz, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się choroby, która z Wuhan dotarła już m.in. do Szanghaju, Pekinu, a także do kilku krajów Azji, Australii i USA, Komisja Zdrowia Publicznego upoważniła szpitale w Chinach do poddawania obowiązkowej kwarantannie wszystkich osób, które są podejrzewane o kontakt z wirusem. Osoby takie można zatrzymywać w szpitalach wbrew ich woli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Polska nauka na globalnej scenie
Nauka
Sukces polskiego geografa prof. Marka Więckowskiego
Materiał Promocyjny
Nauka języków obcych w dobie sztucznej inteligencji: nowe technologie, nowe możliwości
Nauka
Naukowcy zbadali rekiny u wybrzeży Brazylii. Testy na obecność kokainy... nie wyszły dobrze
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Nauka
Brytyjscy naukowcy: Nietoperze zawierają przyjaźnie, tworzą trwałe więzi