Wstępne wnioski, pierwsze oficjalne ustalenia władz dotyczące wad w rozwiązaniach projektowych i w amerykańskiej procedurze zatwierdzania samolotów wskazują ponadto na kolejne błędy pilotów i pomyłki w obsłudze technicznej samolotu jako czynniki, które przyczyniły się do katastrofy.
Rzecznik Boeinga nie odniósł się do informacji amerykańskiego dziennika, ale stwierdził, że producent samolotów nadal udziela wsparcia prowadzącym postępowanie wyjaśniające w pracach nad końcowym raportem. Szef indonezyjskiego urzędu bezpieczeństwa transportu, Soerjanto Tjahjono powiedział Reuterowi, że nie może komentować końcowego raportu przed jego publikacją, spodziewana na początku listopada.
Powiedział, że kilku zainteresowanych, nie wszyscy, przedstawiło już swe opinie o projekcie końcowego raportu, którego nie ogłoszono powszechnie. Projekt rozesłano 24 sierpnia do Boeinga, Lion Air i amerykańskiego urzędu lotnictwa FAA. — Są już tacy, którzy przysłali nam swe odpowiedzi i oceniamy je — powiedział Tjahjono.
Amerykańskie ogromny od wyjaśniania przyczyn katastrof lotniczych mają ogłosić odrębnie zalecenia dotyczące bezpieczeństwa, od usprawnienia znajomości ręcznego sterowania samolotami przez pilotów po wzmocnienie nadzoru FAA nad nowymi rozwiązaniami technicznymi w samolotach — informuje „WSJ".
Amerykański urząd bezpieczeństwa transportu NTBS ma pod koniec września zaproponować usprawnienia w szkoleniu pilotów i w podejmowaniu decyzji przez załogi, skupi się na możliwych zmianach w procedurze certyfikowani nowych samolotów — podał dziennik. NTSB odmówił skomentowania tej publikacji, ale podał, że zamierza ogłosić we wrześniu zalecenia do programu certyfikacji FAA.