Brytyjski producent ma już problemy z silnikami Trent 1000 do B787 Dreamliner, zwiększył odpis na 790 mln funtów z 554 mln w półroczu. Teraz chce uniknąć powtórki tych problemów — uważa Reuter.
Prezes Warren East powiedział, że podjął tę „bardzo trudną decyzję”, bo firma nie jest w stanie dostosować harmonogramu prac nad nowym silnikiem UltraFan do terminu pojawienia się nowego samolotu. Boeing chce podjąć jego produkcję, aby wypełnić lukę między wąskokadłubowymi i szerokokadłubowymi, a linie lotnicze miałyby go dostawać od 2025 r. — Jeśli wprowadza się silnik, który nie jest dostatecznie dopracowany, to niemal nieuchronnie pojawi się mnóstwo kwestii z jego serwisowaniem, dużo zakłóceń dla klientów i dużo dodatkowych kosztów — wyjaśnił East dziennikarzom.
RR jest w dalszym ciągu związany z konstrukcją UltrafFan, zapewniającą 25 proc. oszczędności paliwa, które będą napędzać samoloty szerokokadłubowe pod koniec następnej dekady. — W bliższej perspektywie RR będzie nadal zajmować się kosztami i usuwaniem usterek w Trent 1000 powstałych na skutek malej wytrzymałości komponentów. W tej sprawie najgorsze mamy już za sobą — powiedział East i dodał, że poziom zakłóceń wobec klientów jest do zaakceptowania.