Nasi rozmówcy twierdzą, że nie doszło do żadnej umowy Kukiz’15 z resztą opozycji, a zadecydował impuls spowodowany irytacją, gdy okazało się, że PiS nie chce zmienić terminu głosowania nad wyborem prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Inicjatorem wyciągnięcia kart do głosowania był Klub Kukiz’15, a konkretnie jeden z posłów. – Poseł Apel rzucił hasło: „wyciągamy karty”, wszyscy popatrzyli się na siebie, potem na tablicę z wynikami i reszta opozycji się do tego pomysłu przychyliła – mówi źródło „Rzeczpospolitej” z Kukiz’15.
W Klubie Kukiz’15 tłumaczą porozumienie z PO w obrazowy sposób, broniąc się przed wrzucaniem ich do jednego worka z partiami Grzegorza Schetyny i Ryszarda Petru. – Potępiamy to, że Platforma głosowała za rezolucją dzień wcześniej. Nawet gdyby zrobiła gorsze rzeczy, a PiS następnego dnia chciałby poddać pod głosowanie np. ustawę, że do szkół mogą iść dopiero 15-latkowie, to byśmy razem z PO zagłosowali przeciwko temu. To nie oznacza jednak żadnej koalicji i poparcia dla działań PO, z którymi się nie zgadzamy – broni podjętej decyzji nasz rozmówca z Kukiz’15. – To był sprzeciw przeciwko temu co zrobił PiS.
Próba zablokowania wyboru sędziego TK przez opozycję zakończyła się klapą, bo siedmioro posłów Kukiz’15 nie zastosowało się do prośby Pawła Kukiza, który prosił żeby nie głosować. Za wyborem sędziego zagłosował poseł Ireneusz Zyska, a od głosu wstrzymali się: Anna Siarkowska, Józef Brynkus, Rafał Wójcikowski, Jerzy Jachnik, Małgorzata Zwiercan i Kornel Morawiecki. Po chwili okazało się, że poseł Morawiecki podczas głosowania był nieobecny, a za niego zagłosowała posłanka Zwiercan.
Złamanie regulaminu Sejmu wywołało wrzawę wśród reszty opozycji, która grzmiała, że doszło do przestępstwa. W związku z tym Klub Kukiz’15 podjął szybką decyzję o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia Klubu. Podczas niego postanowiono, że posłanka Zwiercan zostanie wyrzucona z Klubu, a poseł Morawiecki będzie zawieszony w swoich prawach do momentu wyjaśnienia sytuacji ze złamaniem regulaminu. Ten postanowił nie czekać i sam odszedł z Kukiz’15.
Za zamkniętymi drzwiami
Nikt w Klubie nie wahał się jakie podjąć kroki w przypadku dwójki posłów zamieszanych w złamanie regulaminu Sejmu. – Posłanka Zwiercan została poproszona o złożenie mandatu. Wyglądało to tak, jakby się wahała i rozważała złożenie mandatu, ale Kornel jej szeptał: „nie składaj mandatu”, „nie składaj mandatu” – relacjonuje nasze źródło.