Reklama

#RZECZoPOLITYCE Ks. Sowa: Rząd próbuje się ogrzać w blasku papieża

- Mam wrażenie, że rząd próbuje się ogrzać w tym blasku Franciszka - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE ks. Kazimierz Sowa.

Aktualizacja: 28.07.2016 09:47 Publikacja: 28.07.2016 07:53

#RZECZoPOLITYCE Ks. Sowa: Rząd próbuje się ogrzać w blasku papieża

Foto: rp.pl

#RZECZoPOLITYCE: Ks.Kazimierz Sowa o Światowych Dniach Młodzieży

- Papież mówił na pewno do Polski podzielonej – powiedział ks. Sowa. Zdaniem księdza strony sporu nie powinny papieża Franciszka rozrywać. - Niech nas Bóg broni od tego, żebyśmy próbowali zapisać papieża do którejś partii – mówił.

- Papież przyjechał i postawił przed nami lustro z przesłaniem: przejrzyj się Polaku i zadaj sam sobie pytania – mówił obrazowo ks. Sowa. - Tak było też podczas tego zamkniętego spotkania z biskupami – dodał.

Ks. Sowa mówił także o bardziej liberalnym podejściu papieża Franciszka, co go różni od poprzedników. - W Polsce nie ma problemu, że biskupi odrzucają to co mówi papież, oni mogą ewentualnie nie rozumieć tych słów – mówił gość programu. - Byłoby czymś złym gdyby ludzie Kościoła odrzucali to co mówi papież, jeśli ludzie spoza instytucji starają się to rozumieć.

Ks. Sowa mówił również o artykułach różnych publicystów. - Z prawicowymi publicystami jest ten problem, że ten papież nie mieści się w ich pojmowaniu – mówił. - Papież robi wszystko żeby pokazać, że jest po stronie Jezusa, a niektórzy chcieliby pokazać, że jest po „naszej” stronie – dodał.

Ksiądz przekonywał, że obecna sytuacja na świecie nie jest wojną religijną. - Niektórzy chcą żebyśmy uważali, że to jest wojna religijna – powiedział ks. Sowa. - Nie ustawiajmy sytuacji tak, że dwie największe religie stają przeciwko sobie. Na ich usprawiedliwienie działa to, że nie mają duchowego przywódcy – mówił o muzułmanach.
- Mam wrażenie, że rząd próbuje się ogrzać w tym blasku Franciszka – zauważył ks. Sowa. - Miejsce polityków też jest w tych pierwszych rzędach.

Reklama
Reklama

Ksiądz ubolewał, że były prezydent Lech Wałęsa nie znalazł czasu na to żeby pojawić się na Światowych Dniach Młodzieży, aby spotkać się z papieżem Franciszkiem. - Z pewnością obecność Lecha Wałęsy miałaby wymiar symboliczny, bo dla wielu ludzi Polska to Jan Paweł II i Lech Wałęsa – mówił ks. Sowa. - Zagrała tu w pewnym sensie duma i uprzedzenie. Można było zaprosić go wcześniej, bo niektóre osoby dostały to zaproszenie dużo wcześniej – dodał.

Ksiądz wyraził nadzieję, że po wyjeździe papieża jego słowa nadal pozostaną w głowach Polaków. - Oby słowa papieża zostały po wyjeździe, jak ziarno, które wpada, nikt nie widzi i nagle wyrasta – powiedział ks. Sowa.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Od stycznia nie będzie można wynająć lokalu komunalnego? Jedyna nadzieja w radnych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama