Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała o odebraniu przez stacje naziemne, zgodnie z oczekiwaniami, sygnałów potwierdzających lądowanie. Wcześniej przedstawiciel rosyjskiego Instytutu Badań Kosmicznych mówił, że sygnał odebrano, ale że był on tak słaby, iż nie wiadomo, w jakim stanie jest lądownik.
Pojazd powinien dotknąć powierzchni Marsa o 16.58 naszego czasu. Sygnał radiowy potrzebuje niecałych dziesięciu minut, by dotrzeć do Ziemi. Przedstawiciele ESA przyznawali jednak, że sygnały odbierali, gdy Schiaprelli wszedł w atmosferę, jednak urwały się, gdy miał opaść na powierzchnię. Emisja w miejscu lądowania rejestrowana przez 13-letnią sondę Mars Express odpowiada jednak śladowi po lądowaniu.