W szczycie pandemii rząd w Dublinie podjął w ostatni wtorek decyzję o zaostrzeniu reguł dotyczących zgromadzeń, w tym ograniczeniu ich liczebności do maksimum 50 osób. Dzień później w hotelu w Galway bawiło się 80 członków ekskluzywnego towarzystwa golfowego, w tym obecni i byli politycy. Nie tyko było ich za dużo, ale też – zdaniem innych gości – tłoczyli się i nie nosili maseczek.
Informacje spowodowały wzburzenie opinii publicznej i – według obserwatorów – wpędziły rząd w głęboki kryzys. W momencie, gdy władza przekonuje społeczeństwo do poświęceń, jej przedstawiciele nie przejmują się regulacjami zdrowotnymi. Krytyka jest tak wielka, że jeden z uczestników spotkania – minister rolnictwa Dara Calleary – podał się do dymisji.