Protasiewicz przypomniał, że kiedy jego środowisko polityczne przestrzegało rząd przed otwieraniem szkół dla klas I-III, wówczas minister nauki i edukacji Przemysław Czarnek "te porady lekceważył".
- Kiedy mówiliśmy, żeby rozszerzyć paletę możliwości szczepień, również nasz głos nie był słyszany - dodał.
- Mamy sytuację, gdy po raz kolejny, trzeci, pandemia wymyka się z rąk rządowi, mimo zapewnień, że pandemię zwyciężyliśmy - podkreślił Protasiewicz.
Jednocześnie Protasiewicz przyznał, że choć zaufanie opozycji do tego co robi rząd jest niewielkie to jednak "wydaje się, że przy 30 tysiącach zakażeń dziennie nie ma już wyjścia" i konieczne jest wprowadzenie lockdownu.