Minister współpracy regionalnej Izraela Cachi Hanegbi udzielił wywiadu radiu Kan Bet. Polityk był pytany m.in. o wzrost napięć w regionie związany z Iranem.
Hanegbi powiedział, że Izrael to jedyne państwo na świecie, które od dwóch lat zabija Irańczyków. Według ministra, siły Izraela dokonały setek ataków na Irańczyków w Syrii, "czasem się do tego przyznając".
Polityk dodał, że czasem uderzenia w Irańczyków są ujawniane w zagranicznych raportach.
- Czasem szef sztabu (ujawnia je - red.), czasem robi to odchodzący dowódca sił powietrznych, ale to skoordynowana polityka - powiedział Hanegbi.
W kontekście ostatnich wydarzeń na linii Londyn-Teheran i "ostrożnej reakcji Waszyngtonu" minister był też pytany, co by się stało, gdyby Izrael "wpadł w kłopoty z Iranem".