Jeśli wczytać się w przedstawioną w czwartek deklarację programową Koalicji Europejskiej, zauważyć można, że stara się ona przedstawić nie tyle alternatywną wizję polityki wobec rządzącej Zjednoczonej Prawicy, ile de facto stanowi polemikę z postulatami Wiosny Roberta Biedronia. Pomysły przestrzegania w skali UE praw pracowniczych, postulaty ekologiczne i energetyczne (odejście od węgla), deklaracja obrony praw kobiet i mniejszości czy walka z wykluczeniem transportowym i komunikacyjnym to próba przejęcia tej części elektoratu, do którego apeluje Biedroń. Ten cel było też widać, gdy Rafał Trzaskowski występował niedawno na konwencji KE u boku Grzegorza Schetyny, broniąc podpisanej przez siebie karty LGBT+. Polityka ta przynosi rezultaty, ponieważ Wiosna dostała potężnej zadyszki, osiągając w sondażach 6–8 proc. To oczywiste, gdyż przepływ elektoratu może nastąpić między KE a Wiosną, a nie między KE a PiS.