Jacek Nizinkiewicz: Nocna zmiana pod osłoną koronawirusa

PiS wykorzystało czas kryzysu gospodarczego i zdrowotnego, żeby nad ranem wprowadzić zmiany w Kodeksie Wyborczym umożliwiające głosowanie 10 maja i reelekcję Andrzeja Dudy. Za zmianami głosowali nie tylko przedstawiciele władzy, z ministrem zdrowia, ale również PO.

Aktualizacja: 28.03.2020 23:13 Publikacja: 28.03.2020 11:50

Jacek Nizinkiewicz: Nocna zmiana pod osłoną koronawirusa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Druga w nocy. Większość Polaków już śpi. Nawet stacje informacyjne nie pokazują na żywo prac w Sejmie. Nieliczni dziennikarze śledzą potyczki w parlamencie. Niespodziewanie PiS wrzuca do ustawy, tzw. Tarczy Antykryzysowej, poprawkę zmieniającą Kodeks Wyborczy. Wprowadzono głosowanie korespondencyjne dla ludzi chorych, w kwarantannach i wszystkich po 60 roku życia. Co to oznacza w praktyce?

Czytaj także:

PiS chce wyborów w maju. W nocy zmieniono Kodeks wyborczy


Sejm w nocy przyjął "tarczę antykryzysową"

Tumidalski: Wiele problemów prawnych z nocną nowelizacją Kodeksu wyborczego

Szułdrzyński: Po trupach do urn

PiS zadbało, żeby jeśli dojdzie do wyborów prezydenckich 10 maja, wyborcy mogli wziąć udział w elekcji, również ci starsi którzy są w większości elektoratem PiS, a są w największej grupie zagrożenia koronawirusem.

PiS oszukało nie tylko opozycję, ale również Polaków. Niewielu mogło spodziewać się tak cynicznego politycznego zagrania władzy w czasie epidemii koronawirusa, tym bardziej że kilka godzin wcześniej sam premier Mateusz Morawiecki zapowiadał chęć współpracy z innymi ugrupowaniami i zapewniał o czystości intencji swojej partii. Prawda jest taka, że partia Jarosława Kaczyńskiego wykorzystała epidemię koronawirusa czysto partyjnie (a właściwie brudno), dla zysku politycznego Andrzeja Dudy. W ten sposób PiS zaprzeczył nie tylko sobie, gdyż wcześniej sam prezes partii był przeciwko zdalnemu głosowaniu, ale również wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który zakazuje zmian w Kodeksie Wyborczym na pół roku przed wyborami. Wnioski?

Wybory mogą odbyć się już 10 maja, i nie liczyłbym na interwencję PKW czy Trybunału Konstytucyjnego, lub w terminie uzgodnionym przez PiS z PO, gdyż trudno wytłumaczyć logicznie poparcie Platformy dla zapisów ustawy.

W nocy władza dokonała zmian prawnych, które próbować zablokować może tylko Senat. Ukoronowaniem niepohamowanej żądzy władzy PiS ma być reelekcja Andrzeja Dudy wybranego w czasie epidemii. Potencjalne ofiary schodzą na drugi plan, gdy nadrzędnym jest polityczny cel, przed czym już nawet minister zdrowia nie ostrzega kolegów z rządu.

Druga w nocy. Większość Polaków już śpi. Nawet stacje informacyjne nie pokazują na żywo prac w Sejmie. Nieliczni dziennikarze śledzą potyczki w parlamencie. Niespodziewanie PiS wrzuca do ustawy, tzw. Tarczy Antykryzysowej, poprawkę zmieniającą Kodeks Wyborczy. Wprowadzono głosowanie korespondencyjne dla ludzi chorych, w kwarantannach i wszystkich po 60 roku życia. Co to oznacza w praktyce?

Czytaj także:

Pozostało 83% artykułu
Komentarze
Bogusław Chrabota: PKW. Decyzja albo dymisja
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Gdy rząd Donalda Tuska handluje masłem, jest to w smak Konfederacji
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Polska na skraju chaosu? Nie dopuśćmy do kryzysu konstytucyjnego
Komentarze
Bogusław Chrabota: Polska i Ukraina razem albo nie będzie nas wcale
Komentarze
Kamil Kołsut: Czy Andrzej Duda trafi do MKOl i dlaczego Donald Tusk nie ma racji?
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10