Prawo i Sprawiedliwość znalazło wreszcie skuteczną odpowiedź na zagrywkę opozycji, która demagogicznie wezwała, by 2 mld zł przekazać na pomoc onkologiczną zamiast na media narodowe. Co więcej, znalazło nawet kilka odpowiedzi. I wszystkie świetne.
Najpierw sztabowcy partii rządzącej ponad wszelką wątpliwość udowodnili opinii publicznej, że PiS i tak wspiera służbę zdrowia znacznie większymi kwotami niż rządy PO-PSL, więc żadne dodatkowe dofinansowanie onkologii nie jest potrzebne. Potem zdecydowali się powołać nowy, specjalny fundusz medyczny, bo jednak warto dodatkowo dofinansować onkologię. A teraz bardzo konsekwentnie przekonują, że pieniądze to nie wszystko, bo wcale nie ratują ludzkiego życia. Konieczna jest lepsza profilaktyka, czyli częstsze badania, „a Polacy nie lubią badań profilaktycznych” – co owym Polakom bardzo zgrabnie wytknęła na Twitterze posłanka Anna Kwiecień. Prawdziwą furorę zrobił jednak jej argument, że Steve Jobs miał furę pieniędzy, a i tak umarł na raka.
Trudno się nie zgodzić z tą błyskotliwą logiką. Warto jednak podpowiedzieć władzy kolejne świetne przykłady, ot tak na przyszłość, na wypadek, jakby totalna opozycja znowu zaatakowała bezczelnie rząd dobrej zmiany.
Gdyby kiedyś przyszło komuś do głowy zarzucić władzom, że w wypadkach samochodowych w Polsce ginie za dużo ludzi i że rząd mimo obietnic nic z tym nie robi, to warto przypomnieć historię Ayrtona Senny, uznawanego za najwybitniejszego kierowcę w historii Formuły 1, który i tak zginął na torze.