Michał Płociński: Łuk podziału narodowego

Ten pomysł dzieli, bo ma dzielić. Łuk triumfalny okazuje się triumfem polityki rozbudzającej niezdrowe emocje.

Aktualizacja: 26.11.2019 06:10 Publikacja: 25.11.2019 11:34

Wizualizacja Łuku Triumfalnego autorstwa architekta Marka Skrzyńskiego

Wizualizacja Łuku Triumfalnego autorstwa architekta Marka Skrzyńskiego

Foto: http://www.luktriumfalny1920.pl/

To nie jest zły pomysł, a co więcej – nie wziął się z kosmosu. Środowiska patriotyczne od lat nieśmiało wychodziły z oddolną inicjatywą, by zwycięską Bitwę Warszawską, uznawaną za jedną z najważniejszych bitew w historii świata, upamiętnić łukiem triumfalnym, czy to w Warszawie, czy w okolicach Radzymina. A że politykom Prawa i Sprawiedliwości ten pomysł przypadł do gustu, zdradzał już dwa lata temu choćby Jan Pietrzak, który przyznał w telewizji, że słyszał o zamiarze „wykiwania” władz stolicy, które nie chcą przekazać gruntów pod taki łuk, więc ma powstać on w nurcie Wisły. Plany brzmiały imperialnie: dwustumetrowy pomnik, wyższy niż Pałac Kultury i Nauki bez iglicy. I oczywiście miał być gotowy na setną rocznicę bitwy. Z braku czasu mocarstwowe plany trzeba pewnie ograniczyć.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk nie miał wyboru w sprawie Polaków w Ukrainie
Komentarze
Donald Trump mówi językiem Kremla. Zdumiewające słowa o wojnie w Ukrainie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Trump nie rozbija NATO. Więcej, ma po stokroć rację
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Dlaczego PiS nadal tak mocno popiera każde słowo i działanie Donalda Trumpa?
Komentarze
Jacek Czaputowicz błądzi, czyli dlaczego pogłoski o porażce są nieco przesadzone
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce