Aktualizacja: 04.08.2019 18:54 Publikacja: 04.08.2019 21:00
Foto: AFP
Na początku roku amerykański instytut Pew podał szokujące dane: o ile 35 proc. Niemców i 20 proc. Francuzów uważa, że Władimir Putin odgrywa pozytywną rolę na arenie międzynarodowej, a odpowiednio 30 i 26 proc. sądzi tak o Xi Jinpingu, o tyle ledwie 10 i 9 proc. jest gotowych zaufać Donaldowi Trumpowi. Prezydent z demokratycznym mandatem okazał się w oczach tak wielu bardziej niebezpieczny od przywódców największych autorytarnych potęg globu. Taki jest skutek trwającej już od kilku lat agresywnej propagandy lewicowych i liberalnych mediów. Choć nieraz kierują się one chęcią obrony ważnych wartości, to przecież równie często po prostu nie mogą znieść, że wyborcy na świecie głosują nie po ich myśli.
Wyobraźmy sobie, że nadejdzie kryzys ekonomiczny. Wystarczy, że część wyborców liberalnych i lewicowych zostanie w domu. W tym sensie składka zdrowotna, która wyrasta na symbol obranego przez rząd kursu, może zmieść kandydata KO z planszy.
Gdyby PiS miał polityka charyzmatycznego jak Przemysław Czarnek, nieuwikłanego w osiem lat rządów PiS jak Karol Nawrocki i lubianego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego jak Mariusz Błaszczak, kandydata tej partii na prezydenta znalibyśmy pewnie od wielu tygodni.
Polacy coraz mocniej się boją rozlania wojny na nasz kraj, śledzą informacje o eskalacji konfliktu w Ukrainie, a najbardziej angażującym tematem w serwisach społecznościowych jest nowa doktryna nuklearna Rosji. Czy Sławomir Mentzen, który próbuje zagospodarować te tematy w wyborach prezydenckich, ma szansę zostać tzw. kandydatem protestu?
Jarosław Kaczyński, inaczej niż Donald Tusk, decyzję o kandydacie na wybory prezydenckie zarezerwował dla siebie i do końca będzie kalkulować, kto ma większe szanse przyciągnąć głosy Konfederacji czy Trzeciej Drogi w drugiej turze. Z PiS płyną głosy, że zdecydowanie najwięcej argumentów przemawia dziś na korzyść Karola Nawrockiego.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Już 32 lata temu na własnej skórze się przekonałem, do czego jest zdolny Antoni Macierewicz i nic więcej zdziwić mnie nie może. Zjechał pan Antoni do Nowego Jorku, gdzie byłem od dwóch lat konsulem generalnym, i wygłosił osobliwy odczyt w szacownym Instytucie Józefa Piłsudskiego.
Ma układ trimarana, 500 ton wyporności, oszałamiający zasięg i może zwalczać cele morskie, podwodne i lotnicze – tak prezentuje się autonomiczny, pozbawiony załogi nowy chiński okręt wojenny zaprezentowany w czasie tragów... lotniczych.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
„Jak ocenia Pani/Pan decyzję USA o zgodzie na atakowanie amerykańską bronią celów w głębi Rosji przez Ukrainę?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Amerykanie poinformowali Ukraińców o zgodzie na atakowanie celów w głębi Rosji bronią dostarczaną przez USA 12 listopada.
Hipersoniczny pocisk Władimira Putina przekazał Zachodowi prostą wiadomość: odejdźcie z Ukrainy, a jeśli tego nie zrobicie, poniesiecie konsekwencje – ostrzega Siergiej Markow, były doradca Kremla.
Stephen P. Lynch chce kupić należący do Gazpromu, niedziałający i uszkodzony przez eksplozję, gazociąg Nord Stream 2. Potrzebuje na to zgody władz amerykańskich. Pytanie, w czyim interesie działa Lynch – USA czy Rosji?
Powstanie globalna sieć bezprzewodowa do przesyłania energii. To rewolucja w logistyce i działaniach wojennych.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyjaśnił ostatecznie, jak wyglądała kwestia poinformowania USA z 30-minutowym wyprzedzeniem o wystrzeleniu pocisku balistycznego Oriesznik, który 21 listopada spadł na zakład przemysłu obronnego w Dnieprze.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas