Jaki był 2020 r. dla GPW?
Był to dziwny rok i bardzo dla nas udany, nie tylko w skali lokalnej. Pierwszy raz nasza grupa kapitałowa przekroczyła 400 mln zł przychodów. Byliśmy giełdą, na której najszybciej rosły obroty w UE. Również w przyroście kapitalizacji krajowych spółek byliśmy na drugim miejscu w Europie. W przypadku debiutów zajęliśmy trzecie miejsce.
Cieszą nas elementy strategiczne, które się zmieniły. Przybyło dużo inwestorów indywidualnych. Produkty, które wprowadzaliśmy w ostatnich dwóch latach, osiągnęły skalę wcześniej, niż planowaliśmy. Cieszymy się, że nasza zróżnicowana oferta trafiła w gust inwestorów.
Jakie są plany na ten rok?
Obroty są wciąż wysokie. Jest dobra jakość arkusza zleceń na wielu spółkach. To przedostatni rok wdrażania strategii. Obiecaliśmy inwestorom ponad 200 mln zł EBITDA na koniec 2022 r. i chcielibyśmy ten plan zrealizować. Bez nowych źródeł przychodu będzie to jednak trudne. Jesteśmy na końcowym etapie wielu projektów. Chcielibyśmy uczcić 30-lecie giełdy pierwszą sprzedażą produktów technologicznych. Liczymy, że pojawią się pierwsze przychody z tego tytułu. Byłoby to symboliczne dołączenie do giełd, które rywalizują na rynku rozwiązań technologicznych. Udział przychodów transakcyjnych spada na rzecz powtarzalnych przychodów z produktów informacyjnych i technologii.