Centralny urząd ds.bankructw Insolvency Service podał, że liczba osób, które oficjalnie znalazły się w trudnej sytuacji finansowej wzrosła o 23 proc. do 30 879 i niewiele zmieniła się wobec II kwartału, gdy zanotowano ich 30 690. Odnawiany 12-miesięczny wskaźnik indywidualnych upadłości na 10 tys. mieszkańców zwiększył się do 27,4, do poziomu najwyższego od 8 lat.
- Dzisiejsze liczby dają niepokojący obraz stanu osobistych finansów - stwierdził Duncan Swift z organizacji R3 zajmującej się postępowaniem upadłościowym i restrukturyzacją.
Czytaj także: Twardy brexit zaszkodzi ratingowi Wielkiej Brytanii
Gospodarka brytyjska opierała się w tym roku na wydatkach konsumentów, bo firmy zaniepokojone perspektywą brexitu wstrzymały inwestowanie. Dobrowolne indywidualne rozwiązania - forma ulgi w długach na krótko przed ogłoszeniem bankructwa - stanowiły ponad połowę wszystkich upadłości w III kwartale. Z danych wynika, że liczba bankructw firm w Anglii i Walii zwiększyła się w tym kwartale o 1,6 proc.
Kancelaria prawników Freshfields Bruckhaus Deringer wyspecjalizowana w restrukturyzacjach zwróciła uwagę na rosnące problemy finansowe sklepów detalicznych. - Normalnie nie widać wiele upadłości sklepów przed świętami, bo właściciele i wierzyciele czekają na wyprzedanie sezonowych produktów związanych z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem i ich zamianę na gotówkę - powiedział Reuterowi partner kancelarii, Richard Tett. - To pokazuje, jak głęboki jest problem handlu detalicznego i sklepów sieciowych.