Beck w swojej słynnej książce, Społeczeństwo ryzyka, pokazywał, jak ta rosnąca potrzeba całkowitego bezpieczeństwa, napędzana przez rosnącą w siłę kulturę strachu, prowadzi nas w stronę takiego organizowania życia społecznego oraz funkcjonowania poszczególnych jednostek, które do maksimum eliminowałoby groźbę nieprzewidywalnego ryzyka.
To pragnienie uzyskania pełnej kontroli, a raczej paniczny lęk przed jej utratą, stał się teraz, za sprawą pandemii oraz walki z nią dzięki nowym szczepionkom, jakimś absolutnie najsilniejszym i najpowszechniejszym uczuciem współczesnego Europejczyka. Ale właśnie w tym przekonaniu o konieczności odzyskania pełnej kontroli, jako głównym warunku powrotu do upragnionej normalności, kryje się jakieś prawdziwe niebezpieczeństwo. W każdym razie ta sprawa godna jest lepszego zastanowienia się, gdyż dotyczy ona nie tylko walki z pandemią, ale wielu innych spraw, które spędzają nam ostatnio sen z powiek.