W tej sytuacji Norwegian Air Shuttle czeka bardzo niepewna przyszłość, z zagrożeniem uziemieniem włącznie. W tej chwili głównymi akcjonariuszami Norwegiana są wierzyciele i firmy zajmujące się leasingiem samolotów. A przedstawiciele rządu nie mają wyraźnie sentymentów dla tego przewoźnika. — Norwegowie nie mają co się martwić, bo mają zapewnioną wystarczającą liczbę połączeń lotniczych, a na rynku widzimy zdrową konkurencję — komentowała sytuację norweska minister przemysłu, Iselin Nyboe. Tą konkurencją są węgierski Wizz Air, który właśnie zwiększył swoją ofertę lotów do tego kraju oraz skandynawski SAS.