Liderzy Unii Europejskiej porozumieli się w Brukseli w sprawie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Ostatecznej daty dojścia do neutralności klimatycznej nie przedstawiła jednak Polska. Jak powiedział premier Mateusz Morawiecki, „do konkluzji szczytu UE wpisana została zasada, że nasz kraj będzie w swoim tempie dochodzić do neutralności klimatycznej”.
- Premier obwieszcza sukces, ale każdy, kto rozumie powagę sytuacji musi zapytać: „Serio?!”. Sukcesem nie jest brak odpowiedzialnej reakcji na kryzys klimatyczny, sukcesem nie jest postawienie interesów lobby gazowego i węglowego nad dobro i oczekiwania większości Polek i Polaków - powiedział Paweł Szypulski, dyrektor programowy Greenpeace Polska. - Trudno też nazwać sukcesem sytuację, w której premier polskiego rządu stawia nasz kraj na marginesie unijnej polityki i osłabia swoją pozycję negocjacyjną w dalszej walce o środki niezbędne na transformację naszej gospodarki - dodał. - Premier Morawiecki macha szablą i pohukuje, być może nawet naprawdę wierzy w to, że coś osiągnął, ale unijny pociąg właśnie odjeżdża, a my – za sprawą nieodpowiedzialnej decyzji premiera – zostajemy na peronie. Jak pokazują wyniki badań opinii publicznej blisko 70% z nas chciałoby osiągnięcia neutralności klimatycznej przez całą Unię Europejską [1]. Premier Morawiecki musi wreszcie zacząć słuchać tego co mówią Polki i Polacy, ale także tego co w walce o unijne pieniądze podpowiada zdrowy rozsądek. Dalsze uporczywe kontestowanie unijnej polityki klimatycznej nam się zwyczajnie nie opłaca - zaznaczył.
Kilka godzin po zakończeniu posiedzenia Rady Europejskiej aktywiści oraz aktywistki Greenpeace wyświetlili na chłodni kominowej elektrowni w Bełchatowie, największym w Europie emitentem niszczących klimat gazów cieplarnianych, twarz premiera Mateusza Morawieckiego z napisem „Serio?!” oraz „Srsly?!”.
W czerwcu, gdy Morawiecki zablokował unijne zobowiązanie do osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 roku, miejsce miał podobny protest. Wówczas na chłodni kominowej w Bełchatowie wyświetlono podobiznę premiera z podpisem „Wstyd”.