Nie jest pewne, czy Amerykanie tak ostro i publicznie krytykujący w Warszawie Iran, nie próbują teraz zmienić tekstu.
Wiele państw przysłało do Warszawy na konferencję bliskowschodnią ważnych dyplomatów, bo polska dyplomacja zapewniała ich, że nie będzie to spotkanie antyirańskie. I nie zostanie na nim przyjęte oświadczenie wymieniające Iran jako sprawcę wszelkiego zła na Bliskim Wschodzie.
Dokument mają na zakończenie konferencji przedstawić szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz i sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Jest to oświadczenie współprzewodniczących konferencji (Co-chair's statement).
W projekcie, który „Rz” dostała od jednej z delegacji spoza UE, nie pada słowo „Iran”. Jest mowa o tym, że uczestnicy dyskutowali o tym, jakie terroryzm i proliferacja broni stanowi zagrożenie dla regionu i świata. Ale bez wymienienia żadnego państwa.