W Mińsku się mówi, że 68-letni Michaił Miasnikowicz jest jednym z nielicznych ludzi, którzy rozmawiają z Aleksandrem Łukaszenką bez skrępowania. To on został szefem jego pierwszej administracji w 1995 r. Następnie stał na czele Akademii Nauk Białorusi i był premierem. W poniedziałek przyjedzie do Polski jako przewodniczący wyższej izby białoruskiego parlamentu na zaproszenie marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Będzie miał bardzo napięty program. Spotka się m.in. z prezydentem, premierem, szefem dyplomacji, marszałkami Sejmu i Senatu. Zawita też do Polskiej Akademii Nauk i odwiedzi Warszawski Uniwersytet Medyczny. To pierwsza od dawna tak wysokiej rangi białoruska wizyta w Warszawie.